Co łączy fińską markę sportowych smartwatchy i polskich himalaistów? Od pewnego czasu ścisła współpraca. Suunto zostało oficjalnym partnerem Polskiego Związku Alpinizmu. Co to oznacza? Jakie możliwości daje „lodowym wojownikom”? I dlaczego to właśnie na takie połączenie sił się zdecydowano? Przeczytajcie i dowiedzcie się, jak wyjątkowe są zegarki tej marki!
Suunto wspierało polskich himalaistów już wcześniej. Podczas ostatniej, ubiegłorocznej zimowej wyprawy na K2 to właśnie fińskie smartwatche towarzyszyły Polakom w czasie zmagań z górą. I dobrze się sprawdziły, niestraszne im były ekstremalne temperatury, wiatr czy śnieg.
W najbliższym czasie współpraca między Polskim Związkiem Alpinizmu a marką Suunto jeszcze się zacieśni. Himalaiści m.in. otrzymają zegarki, które staną się częścią ich sprzętowego wyposażenia. Tym samym Suunto wesprze nie tylko planowaną na koniec roku 2019 kolejną wyprawę, której celem ma być zdobycie zimowego K2, ale i wcześniejszą – letnią. Jej celem ma być osiągnięcie w stylu sportowym głównego wierzchołka K2, bez użycia tlenu z wykorzystaniem 4 obozów pośrednich. Wszystko ma się odbyć bez udziału tragarzy wysokościowych. Całość ma również służyć poszerzeniu kadry na najważniejszą, zimową wyprawę. Warto przypomnieć, że K2 to ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Dzięki wcześniejszemu zapoznaniu się z topografią góry oraz sprawdzeniu reakcji organizmu na wysokości powyżej 8 tysięcy metrów zwiększone zostanie prawdopodobieństwo wyłonienia optymalnego składu na atak szczytowy. A wszystko z udziałem zegarków Suunto!
Polscy himalaiści nie są jedynymi ambasadorami marki na świecie. Wielu związanych z górami sportowców zaufało właśnie Suunto. Dlaczego? Bo to zegarki przetestowane do granic wytrzymałości w najtrudniejszych warunkach. Dowodem na to są chociażby osiągnięcia Kiliana Jorneta, wybitnego biegacza górskiego, który w 2017 roku dwukrotnie zdobył Mount Everest. Jeśli zaś chodzi o sukcesy bliższe polskiemu kibicowi, nie sposób nie wspomnieć również o Andrzeju Bargielu, który jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z drugiej góry świata. I miał wtedy na nadgarstku Suunto 9.
Himalaizm to sport ekstremalny. Nie dziwi więc fakt, że niezbędny jest sprzęt niezawodny, solidny i bardzo wytrzymały. Zegarki Suunto takie właśnie są, niestraszne im niskie temperatury czy mało komfortowe warunki. Bardzo użyteczne w terenie okazują się też być funkcje poszczególnych modeli. Technologia FusedTrack zapewnia dokładność śledzenia i określania dystansu. Niezwykłą wydajność czasu pracy Suunto zawdzięcza zaś inteligentnym trybom baterii, które można modyfikować w zależności od potrzeb. Jeśli dodamy do tego dokładny pomiar tętna z nadgarstka, dużą wodoszczelność i (w niektórych modelach) barometryczny pomiar wysokości to otrzymujemy idealny model dla każdego sportowca, jak widać również tak ekstremalnego jak himalaista.
Współpraca PZA i Suunto jest dowodem na najwyższą jakość fińskich zegarków. Będziemy śledzić poczynania i trzymać kciuki za naszych „lodowych wojowników” na K2 i innych wysokich górach świata, a Suunto kibicować w tworzeniu coraz lepszych rozwiązań technologicznych i funkcji wspomagających trening. Tak, aby każdy mógł dalej osiągać szczyty swoich możliwości i przekraczać granice, nawet nie uprawiając ekstremalnych dyscyplin.