Polska firma Manta to nie tylko znany wszystkim sprzęt AGD, telewizory czy hulajnogi. Od jakiegoś czasu producent oferuje swoim klientom także smartwatche. Przychodzę do Was z recenzją najnowszego modelu — opowiem o moich wrażeniach z testów zegarka Manta Kelly. Zapraszam!
Do przetestowania dostałam wersję Manta Kelly SWU301GD, czyli wariant w kolorze złotym. Już na pierwszy rzut oka zegarek robi dobre wrażenie. Grubość koperty liczy 10 mm, dzięki czemu nadgarstek nie jest przytłoczony, a całość prezentuje się elegancko. Dotykowy ekran jest duży i czytelny, a dodatkowym atutem jest możliwość regulacji poziomu jasności. Bransoleta z meshowej siatki jest dość długa, co rozszerza zakres dopasowania. Zapięcie gwarantuje bezpieczeństwo i usuwa ryzyko zsunięcia się zegarka z nadgarstka — raz zapięty porządnie trzyma się ręki.
Do zestawu dołączony jest magnetyczny kabelek do ładowania. Aby połączyć smartwatcha z telefonem, należy zainstalować na smartfonie aplikację QWatch Pro i postępować według instrukcji. Synchronizacja jest możliwa dzięki łączności Bluetooth. Proces instalacji jest moim zdaniem łatwy i przejrzysty. Zarówno menu zegarka, jak i aplikacji ma polską wersję językową.
Producent określa czas działania baterii smartwatcha na jednym ładowaniu na 5 dni. I faktycznie — przy pomiarach aktywności fizycznej i umiarkowanym korzystaniu z pozostałych funkcji model pracuje 4-5 dni. Ładowanie jest wygodne i dość szybkie.
Model jest wyposażony w 21 trybów sportowych, wśród których znajduje się ogólny program „inne sporty”, którego można użyć w zastępstwie za nieobecne dyscypliny. Wśród trybów znajdziemy m.in. spacer, bieg, rower, wędrówkę, skakankę, wioślarza, jogę, aerobik, sporty zespołowe, rolki, taniec czy wspinaczkę. Pomiarów można dokonywać ze względu na czas i liczbę spalonych kalorii. Urządzenie standardowo posiada także liczniki kroków i kalorii oraz alerty o braku aktywności. W mojej opinii to sprzęt stworzony z myślą o kobietach, które sport uprawiają raczej hobbystycznie i potrzebują podstawowych informacji na temat odbytego treningu.
Model Manta Kelly umożliwia nadgarstkowy pomiar tętna, ciśnienia oraz natlenienia krwi. Wyniki są stosunkowo dokładne, ale warto pamiętać, że nie jest to urządzenie medyczne. Ma być dla nas drogowskazem i wyrabiać dobre nawyki.
Produkt monitoruje także sen. Zaskoczyła mnie dokładność, z jaką wskazał godziny zaśnięcia i pobudki oraz wybudzenia w nocy! Dla osób, które chciałyby uregulować i wyrównać swój czas regeneracji będzie to z pewnością przydatne narzędzie. Model wyświetla również informacje o tym, ile trwały poszczególne fazy snu. Jeśli masz problem z piciem wystarczającej ilości wody, zegarek umożliwia ustawienie odpowiedniego alertu, który będzie Ci o tym przypominał.
Manta Kelly to jeden z nielicznych modeli z tej półki cenowej, który oferuje użytkowniczkom możliwość rozmów z poziomu nadgarstka. Przetestowane — działa, i to całkiem dobrze! Głośnik oferuje dobrą jakość dźwięku, połączenie nie przerywa, a dostęp do książki telefonicznej ułatwia wybór numeru.
Przydatne na co dzień są także zdalna migawka i opcja sterowania muzyką odtwarzaną z telefonu. Funkcje te działają bez zarzutu. Podobnie jak notyfikacje ze smartfona. Możesz wybrać, które aplikacje mają dostarczać powiadomienia do urządzenia. Dla roztrzepanych sprawdzi się znajdowanie zegarka i telefonu.
Smartwatch Manta Kelly to moim zdaniem doskonały sprzęt dla kobiet, które szukają funkcjonalnego dodatku na co dzień. Urządzenie będzie praktycznym wsparciem podczas codziennych wyzwań, aktywności fizycznej i kontaktów ze znajomymi. Stylowo prezentuje się na nadgarstku, dzięki czemu idealnie sprawdzi się do eleganckich zestawów. Zmotywuje do wprowadzania zdrowych nawyków i stylu życia. Uważam, że w kontekście stosunku ceny do jakości to naprawdę dobry wybór.